-
Subiektywne wrażenie
-
GLENLIVET 12 Y.O.
Po tym jak Turner Duckworth zaprojektował etykietę dla Glenlivet postanowiłem sprawdzić co kryje się pod nowym wyglądem. Glenlivet to najstarsza legalnie działająca destylarnia w Szkocji. Założono ją w 1824 i od tamtej chwili działa niemal nieprzerwanie z małym postojem podczas II Wojny Światowej.
Aktualnie należy do portfolio Pernod Ricard podobne jak Chivas Regal oraz Royal Salute. Czego można spodziewać się po odświeżonej Glenlivet? Z pewnością jest lepsza niż Chivas Regal 12 Y.O. Chivas to, co prawda, mieszanka różnych gatunków ale o dziwo obie whisky smakują bardzo podobnie. Przyczyna to Glenlivet jako jeden ze składników tzw „blendu”. The Glenlivet jest delikatna w smaku z nutami owocowymi, wanilią i migdałowym zakończeniem. Bardzo łagodna. Na pewno nie dla amatorów mocniejszych wrażeń. Glenlivet to przejażdżka skuterem w świecie ciężkich motocykli. Niewiele jej można zarzucić, ale też niewiele można się spodziewać poza tym, że jest „przyzwoita” w smaku. Dobry wybór dla początkujących. Osobom szukającym ciekawszych wrażeń odradzam. Przy Taliskerze 10 Y.O. będzie smakować jak woda.
Butelka 0,7 L, 40% VOL. Cena około 150 PLN.