Subiektywne wrażenie
Cygara, orzechy, czekolada. Glenmorangie ląduje gdzieś między smakiem delikatnym (kwiatowym) a wytrawnym (drzewnym). Trudno mi napisać o niej coś więcej, ponieważ nie zapada w pamięć. Brakuje jej polotu.
Nie oznacza to że źle smakuje. Jest po prostu… średnia.
Oficjalnym rokiem powstania destylarni Glenmorangie jest rok 1843, w którym William Matheson otrzymał licencję na destylację whisky. Od końca XIX w. pracowało w destylarni od 12 do 16 osób, a od roku 1920 po dzień dzisiejszy zatrudnionych jest tam stale 16 osób (mężczyzn). O tym, że stało się to już tradycją informują nas etykietki na butelkach: „Handcrafted by the Sixteen Men of Tain” (Ręczna robota szesnastu mężczyzn z Tain).
Nie należy do moich ulubionych smaków, ale mógłbym ją polecić komuś kto nie widziałby co wybrać na wieczór.
Butelka 0,7 L, 43% VOL. Cena około 180 PLN.
W jednym z odcinków stwierdziliśmy, że sushi świetnie pasuje do whisky. A co o tym myśli Michał Kostrzewa, który robi…
WILLIAM PEEL Naturalizowany Szkot. Albo Francuz. Wiliam po mieczu jest Szkotem a po kądzieli Francuzem. Ojcowie to, według rozmaitych źródeł,…